Komentarze: 0
Cmentarze są ważnym punktem obchodów meksykańskiego Dnia Zmarłych. I chociaż powód może być podobny do polskiego - aby "spotkać się" ze zmarłymi - sposób w jaki wiele rodzin meksykańskich to robi, jest zupełnie inną bajką. Często cmentarz meksykański jest miejscem świętowania całej rodziny oraz przyjaciół.
Jedno z miejsc w których ta tradycja jest najpopularniejsza, to mała miejscowość Mixquic w Tláhuac, która jest miejscem najczęściej odwiedzanym podczas tych dni. Podczas tych obchodów, w Mixquic pozostaje żywa stara tradycja nazywana "godziną dzwonnika", podczas której mieszkańcy miasta chodzą dzwoniąc dzwonkami,aby odwiedzić ołtarze w różnych miejscach. Podczas tego spaceru śpiewają, otrzymując w zamian tamales (danie meksykańskie pochodzenia przedkolumbijskiego, składające się z nadziewanego ciasta z mąki kukurydzianej, gotowane na parze po uprzednim owinięciu liściem z kolby kukurydzy) lub owoce.
Znana jest również tradycja "Alumbrada" - oświetla się panteon setkami świec, które wraz z zapachem kopalu (kopalina składająca się z żywic niektórych drzew tropikalnych (iglastych lub liściastych), słowo pochodzi z języka nahuatl i znaczy "kadzidło") chronią groby przyozdobione w kwiaty poprzez odegnanie złych duchów, dzięki czemu dusza może powrócić do swojego domu bez żadnego zagrożenia.
Z powodu tych wszystkich tradycji Mixquic jest miejscem pełnym magii, tradycji i kultury meksykańskiej.